Londyn, w przeciwieństwie do innych europejskich miast, nie posiada dokładnej daty założenia. Pewnym jest natomiast fakt, że prawie 2 tysiące lat temu podwaliny metropolii położyli Galowie – mieszkańcy północnej Francji zromanizowani pod rządami Imperium Romanum. Okolice Tamizy sprzed rzymskiej kolonizacji zamieszkiwały skupiska tubylczej ludności łowiecko-zbierackiej, tworzące niezależne od siebie plemiona. Najwcześniejsze osady autochtonów tego typu datowane są nawet na pół miliona lat. Pobliskie, gęste lasy oraz żyzne gleby dostarczały pożywienia pod dostatkiem, a szeroki nurt rzeki wraz z siatką mniejszych strumieni wyznaczał naturalne granice pomiędzy strefami wpływów poszczególnych klanów. Przybysze z kontynentu, jako najeźdźcy, szybko dostrzegli prawdziwy potencjał ziem leżących tuż nad północnym brzegiem Tamizy. Tereny przyszłego miasta Londinium były umiejscowione na suchym wzniesieniu i otoczone rozległymi bagnami. Wzgórze znajdowało się w pobliżu najwęższego i zarazem najgłębszego miejsca rzeki, które umożliwiało cumowanie dużych okrętów handlowych. Gliniasta gleba była doskonałym surowcem do wypalania cegieł, a nabrzeża pokryte żużlem stanowiły solidny fundament pod budowę mostu. O jego konstrukcji zadecydowano około 50 roku n.e. Większość źródeł historycznych przyjmuje, że mniej więcej w tym samym czasie postanowiono również o ufundowaniu rzymskiego miasta.


Rzymska osada Southwark
O początkach Londynu można dowiedzieć się więcej odwiedzając katedrę w dzielnicy Southwark. Na terenie średniowiecznego kościoła znajdują się pozostałości starożytnej drogi, odkryte podczas niedawnej renowacji obiektu. Uważa się, że odnaleziony fragment był częścią głównego traktu prowadzącego z Londinium do portów handlowych na południowym wybrzeżu wyspy. Droga biegła między innymi przez most znajdujący się niemalże w tym samym miejscu co jego współczesny odpowiednik – London Bridge, oraz współczesny kwartał Southwark. Odkryty odcinek gościńca stanowi bezsprzeczny dowód na to, że zanim Rzymianie założyli miasto na północnym brzegu Tamizy, najpierw rozbili obóz po drugiej stronie, skąd nadzorowali postępujące prace budowlane. Ta tymczasowa kolonia z biegiem lat zaczęła żyć własnym życiem i ostatecznie urosła do rangi odrębnej osady. Rzymski Southwark posiadał własny port, zakłady rzemieślnicze i sklepy, zamożne domy patrycjuszy, cmentarze, a także obiekty sakralne.


Historia rzymskiego podboju
Siły najeźdźców, które przypłynęły z Francji około 43 roku n.e., składały się z czterech legionów oraz posiłków zrekrutowanych z podbitych krain europejskich, w łącznej liczbie 40 tysięcy ludzi. Po zwycięskim marszu z przystani w Kent na zachód, Rzymianie zaczęli stopniowo zajmować terytoria na południowy-wschód od Tamizy. Podbój regionu przypieczętowało zajęcie miasta Colchester, najsilniejszego centrum władzy plemiennej na południu wyspy, i ogłoszenie go stolicą rzymskiej prowincji Brytania. Jednakże postępująca aneksja ziemi i proces budowania niezachwianej dominacji na wyspie zostały gwałtownie przerwane w 60 roku n.e., kiedy kolonizatorzy dopuścili się rażącego nadużycia względem lokalnych klanów i tym samym doprowadzili do powstania rdzennej ludności.
Konflikt z klanem Iceni
Prasutagus był niezależnym przywódcą plemienia Iceni, który zawarł sojusz z namiestnikiem Rzymu w Brytanii w celu utrzymania pokoju w regionie. Spodziewając się swojej rychłej śmierci, wódz sporządził testament, w którym połowę ziemi zapisał dwóm córkom, drugą połowę oddając we władanie Imperium Romanum, mając tym samym nadzieję na oficjalne poparcie własnej dynastii przez Cesarza i zabezpieczenie losu swojej rodziny. Niestety Rzymianie, przekonani o swej potędze, zignorowali testament i natychmiast skonfiskowali wszystkie tereny należące do plemienia. Wdowa po zmarłym wodzu, słynna królowa Boudicca, została publicznie wychłostana, a jej córki zgwałcone przez rzymskich legionistów. Historia krwawego powstania celtyckich plemion i bezlitosnej zemsty jednej kobiety, które były następstwem tej politycznej nierozwagi i arogancji, przetrwała do dzisiaj.

Pierwszy upadek Londinium
Boudicca została jednogłośnie wybrana na dowódcę rebelianckiej armii. Wedle świadectwa rzymskiego historyka Tacyta, w swoim przemówieniu zwróciła się do pobratymców słowami: „Nie jako kobieta wywodząca się ze szlachetnych przodków, ale jako zwykły człowiek, mszczę dzisiaj utraconą wolność, moje ubiczowane ciało i zhańbioną czystość moich córek. Takie jest postanowienie kobiety. Mężczyźni, jeśli taka ich wola, mogą pozostać niewolnikami.” Rewolta zainicjowana przez plemię Iceni szybko zyskała poparcie innych okolicznych klanów. Zjednoczone siły powstańców wkrótce najechały i zrównały z ziemią miasto Colchester, torturując i mordując wszystkich, którzy stanęli im na drodze. Rzymianie zostali zaatakowani w najmniej dogodnym dla siebie momencie, gdy zdecydowana większość armii była rozproszona w różnych rejonach prowincji. Zaskoczony niekorzystnym obrotem spraw, namiestnik Rzymu zarządził bezzwłoczną ewakuację Londinium, które nie posiadało żadnych fortyfikacji mogących zatrzymać żądnych zemsty wojowników. Ci, którym nie udało się opuścić miasta na czas, zostali bezlitośnie zmasakrowani przez autochtonów, a samo miasto zostało doszczętnie spalone zaledwie po kilkunastu latach od jego założenia. O ogromie pożaru do dzisiaj przypomina pomarańczowo-czerwona warstwa palonej gliny, która pokrywa znaleziska z tego okresu zlokalizowane na terenie współczesnego the City. Pomimo początkowych zwycięstw, rebelia zakończyła się ostatecznym triumfem Rzymian, którzy pokonali wojska plemienne w decydującej bitwie w rejonie Midlands. Nie mogąc pogodzić się z przegraną, Boudicca popełniła samobójstwo.


Odbudowa Londinium
Po stłumieniu powstania rozpoczął się szybki proces odbudowy Londinium. Tacyt słusznie zauważył, że miasto sprzed pożaru nie było uznawane za stolicę prowincji, chociaż stanowiło ważne centrum handlowe. Dopiero odrestaurowane, zostało podniesione do miana stolicy oficjalnym tytułem ‘Augusta’ i obrane nową siedzibą namiestnika Rzymu. Centrum nowego Londinium znajdowało się w okolicy wzgórza Cornhill, dokładnie na północ od mostu na Tamizie. W kościele St Magnus-the-Martyr, przy wejściu na dziedziniec można zobaczyć drewniany filar datowany na 75 rok n.e., który był najprawdopodobniej częścią tegoż mostu lub nabrzeża. Pal został odkryty przy Fish Street Hill w 1931 roku podczas wykopu fundamentów pod nowy biurowiec. Do roku 100 n.e. tereny pomiędzy Tamizą, a forum były już gęsto zabudowane sklepami i innymi budynkami użyteczności publicznej. Rezydencje mieszkalne znajdowały się na uboczu, z dala od hałaśliwych, głównych ulic. Całość osady była otoczona głębokim rowem. Około 120 roku n.e. w północno-zachodnim rogu miasta wzniesiono fort, który zapewnił osobne zakwaterowanie dla rzymskich legionistów w liczbie około tysiąca mężczyzn. Barbakan zajmował 12 akrów powierzchni i był niemalże kwadratowy. Do dnia dzisiejszego przetrwały północne i zachodnie fragmenty jego ścian, a także saskie fortyfikacje i średniowieczne baszty leżące na terenie współczesnego osiedla mieszkaniowego Barbican.




Zabudowa rzymskiego Londynu
Najważniejszymi budynkami nowego miasta były bazylika i wspomniane już forum, które łączyły w sobie funkcje ratusza, sądu, miejsca spotkań towarzyskich i bazaru. Forum było czterokrotnie większe od współczesnego Trafalgar Square. Składało się z trzech skrzydeł i prostokątnego dziedzińca o wymiarach 100 na 85 metrów. Bazylika pełniła rolę budynku publicznego, w którym zajmowano się kwestiami prawnymi, gdyż wbrew powszechnej opinii pierwsze obiekty tego typu nie spełniały funkcji religijnej. Niedaleko nabrzeża Tamizy stał z kolei pałac namiestnika, złożony z szeregu biur, sali przyjęć i prywatnych apartamentów z łaźnią i basenem. Współcześnie w miejscu rzymskiego kompleksu znajduje się stacja metra Cannon Street. Innym istotnym obiektem był amfiteatr, który ukończono około 70 roku n.e. Początkowo wykonany w całości z drewna, został ulepszony w II wieku, kiedy dodano do niego kamienne ściany i główne wejście wyłożone kafelkami. Odbywały się tutaj walki zwierząt i gladiatorów, publiczne egzekucje i uroczystości religijne, przyciągające jednorazowo nawet kilkutysięczną publiczność. Ruiny zostały odkryte w 1988 roku podczas rozbudowy Guildhall (centrum administracyjnego the City of London) i obecnie stanowią wystawę muzealną w podziemiach budynku. Wielkość amfiteatru można ocenić z poziomu ulicy, gdyż obwód areny został zaznaczony na placu przed urzędem czarnymi, granitowymi płytkami.



Rzymskie łaźnie publiczne
Pierwsi Londyńczycy byli zagorzałymi entuzjastami kąpieli. Jako że mało kto mógł sobie pozwolić na własną umywalnię, ablucji poddawano się w łaźniach publicznych. Były to miejsca przypominające raczej brudne, publiczne wanny niż pięciogwiazdkowe SPA, co nie zmienia faktu, że cieszyły się one niegasnącą popularnością. Oprócz gorącej wody z basenu, do mycia używano również żelaznych skrobaków, za pomocą których pozbywano się ze skóry potu i brudu. Tacyt wspomina w swoich zapiskach, że Rzymianie starali się zaszczepić w Saksończykach zwyczaj kąpieli jako część procesu zjednywania sobie okolicznych wodzów, którzy zamiast stawiać opór, skłaniali się do rzymskich zbytków i wybierali luksusową formę poddaństwa. W 1848 roku podczas budowy London Coal Exchange przy Lower Thames Street odkryto pozostałości rzymskiej łaźni. Ceramika znaleziona w ruinach wykazała, że budynek został wzniesiony pod koniec II wieku. Najlepiej zachowaną częścią ruin jest podłoga z hipokaustami (rodzaj rzymskiego ogrzewania podłogowego). Obiekt pozostał w użytkowaniu do V wieku, ale podobnie jak cała reszta Londinium, ostatecznie popadł w ruinę. Dzisiaj zabytek znajduje się w piwnicy nowoczesnego biurowca i jest udostępniony odwiedzającym za opłatą.

Mieszkańcy Londinium
Ludność Londynu od najdawniejszych czasów była bardzo zróżnicowana. Wynikało to z interkontynentalnej wymiany dóbr, a także rotacji oficjeli i garnizonów wojskowych z zagranicy. Większość mieszkańców miasta była zromanizowanymi Brytonami, zaś biurokratyczna elita składała się z Rzymian pochodzenia włoskiego. Duży był również odsetek Galów czyli zromanizowanych Francuzów, oraz Greków. Łacina była przeważającym językiem w mowie i piśmie stanowiąc spoiwo łączące ogół mieszkańców.
Handel w stolicy
Dzięki pozycji na arenie międzynarodowego handlu, dochody napływały do stolicy szerokim strumieniem. Po pożarze londyńskie porty zostały rozbudowane i zaopatrzone w liczne magazyny do przechowywania towarów. Z Francji importowano czerwoną, błyszczącą ceramikę, z Włoch i Hiszpanii wyroby szklane, a z Grecji i Turcji marmur. Sprzedawano również dobra luksusowe, takie jak włoska zastawa stołowa z brązu, szmaragdy z Egiptu, bursztyn z Morza Bałtyckiego i emaliowane broszki z Belgii. Z kolei Brytania eksportowała do Europy kukurydzę, skóry, drewno, srebro, stop cyny z ołowiem, niewolników i wysoko cenione psy myśliwskie. Miasto opływało we włoskie wino i oliwę, raczono się suszonymi owocami z Palestyny i pikantnym rybnym sosem. Rzymscy osadnicy nie znali umiaru w spożywaniu zwłaszcza tego ostatniego. Sos otrzymywany ze sfermentowanych ryb był masowo importowany z Francji i traktowany jako wykwintny rarytas. Kilkanaście stuleci później na brzegu Tamizy w kwartale Southwark znaleziono rzymskie naczynie z wyrytą na boku reklamą: „Lucjusz Tettius Africanus dostarcza najlepszego sosu rybnego”. Amfora była pusta z wyjątkiem kilku kości makreli. Obecnie można ją zobaczyć na wystawie w Museum of London.



Budowa londyńskiego muru
Pod koniec II wieku Imperium Romanum rozgorzało wojną domową. Brytania, jako prowincja leżąca na obrzeżu Cesarstwa, posiadała duży zasób regularnych wojsk. Pomimo tego, namiestnik Rzymu w Londinium postanowił o budowie obwarowań, które miały zabezpieczyć stolicę przed atakami maruderów. Obok Wału Hadriana i sieci dróg wiodących na południe kraju, mur londyński był jednym z największych projektów budowlanych prowadzonych w rzymskiej Wielkiej Brytanii. Wzniesiony pomiędzy 190, a 225 rokiem n.e., miał ponad 3 kilometry długości i 6 metrów wysokości. Jego konstrukcja była regularnie odnawiana przez Rzymian co najmniej do końca IV wieku. Otoczywszy Londyn, mur nadał mu prestiżu i uczynił go największym miastem prowincji. (Należy tutaj zaznaczyć, że w czasach rzymskich oznaczało to osadę o wielkości porównywalnej do współczesnego Hyde Parku.) Pomimo późniejszego upadku Rzymian i postępującej ruiny budynków opuszczonego Londinium, solidne kamienne ściany przetrwały do średniowiecza. Król anglosaski Alfred Wielki zadbał o wzmocnienie kruszących się murów i pogłębienie rzymskiej fosy w okresie wzmożonych najazdów Wikingów. Mur był kolejno modyfikowany w późniejszych wiekach, zyskując krenelaże, bramy i baszty. W tym czasie rzymskie ściany stały się częścią nieprzerwanej linii obronnej, obejmującej twierdzę Tower of London, Baynard’s Castle i Montfichet’s Tower. Rzymski mur pozostawał w aktywnym użyciu jako fortyfikacja przez następne 1000 lat i w dużej mierze otaczał tereny the City aż do XVIII wieku. Większość bram i ścian została wtedy rozebrana, gdyż utrudniała ruch drogowy wewnątrz starej części miasta. Do dzisiaj przetrwało kilka jego fragmentów, które można dojrzeć wśród nowoczesnych wieżowców w okolicy stacji metra Tower Hill i przed Museum of London.



Kult Mitry w Londinium
Tamiza zawsze zajmowała poczesne miejsce w dziejach Londynu, jednakże najważniejszym strumieniem pierwotnej rzymskiej osady była w rzeczywistości rzeka Walbrook, która stanowi jeden z jej dopływów. Współcześnie płynie ona pod chodnikami, ukryta w podziemnym tunelu, a przypomina o niej jedynie nazwa ulicy w centralnym Londynie. Około 240 roku na wschodnim wybrzeżu tejże rzeki Rzymianie wybudowali świątynię poświęconą Mitrze. Pradawny, perski kult Mitry był jednym z największych rywali raczkującego chrześcijaństwa, gdyż przypominał je w decydującym aspekcie – obiecywał życie po śmierci. Z kolei sam Mitra, reprezentujący światło i odnowienie, przywoływał na myśl późniejszą postać Chrystusa. Od wyznawców kultu wymagano odwagi i prawdomówności, które sprawdzano za pomocą prób dowodzących męstwa i oddania. Wyznanie przemawiało szczególnie do licznej grupy żołnierzy i handlarzy zamorskich z Londynu, którzy niejednokrotnie ryzykowali życiem w ramach obowiązku. Wraz z konwersją Cesarza Konstantyna na chrześcijaństwo w 312 roku, wyznawcy nowej religii znaleźli się w uprzywilejowanej pozycji. Tym samym pogańska świątynia Mitry nad strumieniem Walbrook została zburzona w kilka lat później. Niektóre rzeźby pochodzące z obiektu przetrwały, gdyż zostały umyślnie zakopane, aby uchronić je przed zniszczeniem. Ruiny świątyni zostały odkryte w 1954 roku w leju po bombie z II wojny światowej, która uderzyła w pobliżu Mansion House. Pozostałości zostały przeniesione i zabezpieczone na terenie pobliskiego parkingu, aby umożliwić postępującą odbudowę miasta. W 2009 roku firma Bloomberg wykupiła pierwotną lokalizację świątyni pod budowę swojej nowej siedziby i ogłosiła zamiar przetransportowania ruin do ich oryginalnego położenia. Obiekt jest obecnie otwarty dla zwiedzających. Wśród zabytków znajdują się skórzane buty, garnki i drewniana tabliczka z 57 roku n.e. ze śladami pisma. Jest to jeden z najstarszych odręcznych dokumentów znalezionych w Wielkiej Brytanii.



Drugi upadek Londinium
W połowie IV wieku miasto po raz kolejny znalazło się w kryzysie. Plemiona Piktów, Saksończyków i Szkotów przekroczyły Wał Hadriana i wspólnie przypuściły atak na stolicę. I chociaż dowódca rzymskiej armii nakazał budowę 20 solidnych bastionów z katapultami, to powracające niepokoje towarzyszyły mieszkańcom Londinium do końca stulecia. Po egzekucji stołecznego namiestnika w 408 roku na skutek polityki pałacowej, miasto zwróciło się o pomoc zbrojną do Imperium Romanum, obawiając się nowych najazdów z północy. Rzym odpowiedział odmownie twierdząc, że prowincja powinna obronić się sama. Sytuacja ta odkryła wojskowy kryzys w Cesarstwie i impotencję władzy centralnej, które de facto zakończyły śródziemnomorską hegemonię w Brytanii. Historia rzymskiego Londynu nie zakończyła się jednak z dnia na dzień. Istnieją dowody na to, że handel w takiej czy innej formie istniał w stolicy przynajmniej do połowy V wieku. Londinium zostało ostatecznie opuszczone około 500 roku i zapomniane do takiego stopnia, że zarys głównych ulic we współczesnej dzielnicy the City of London nie pokrywa się z oryginalnym planem rzymskim, lecz z późniejszym, saksońskim.


Ślady Londinium we współczesnej stolicy
Dzisiejszy Londyn stoi zaledwie sześć metrów ponad poziomem starożytnego Londinium. Stąd też, za każdym razem kiedy miasto decyduje się na budowę wieżowca, obnażenie nowego aspektu najstarszej historii miasta jest wręcz nieuniknione. Pierwsze odkrycia archeologiczne z czasów rzymskich pojawiły się już po pożarze Londynu z 1666 roku, kiedy przeprowadzono masową odbudowę spalonej stolicy. Konstrukcja systemu ścieków i metra w czasach wiktoriańskich ujawniła następne znaleziska, m.in. fundamenty wspomnianej wcześniej bazyliki pod współczesnym Leadenhall Market. Naloty Luftwaffe na Londyn w latach 40. XX wieku zaowocowały z kolei odnalezieniem bezcennych ruin świątyni Mitry i pozostałości w kościele All Hallows-by-the-Tower. We wnętrzu kościoła ufundowanego w 675 roku znajduje się łuk saksoński z VII wieku, który został zbudowany przy użyciu rzymskich cegieł i dachówek. W podziemiach znajduje się również kawałek starożytnej podłogi wyłożonej delikatną mozaiką.

Co więcej, w 1995 roku podczas konstrukcji wieżowca znanego jako The Gherkin (oficjalnie 30 St Mary Axe) odkryto szczątki młodej Rzymianki. Ciało, pochowane około 350-400 roku tuż za ówczesnym rowem granicznym i nietknięte przez ponad 1600 lat, leżało na wznak, z głową skierowaną na południe i skrzyżowanymi ramionami. Po ukończeniu prac budowlanych, zwłoki zostały umieszczone w pierwotnym miejscu i oznaczone tablicą pamiątkową. Największą kopalnią wiedzy o rzymskich początkach Londynu pozostaje jednak Museum of London. Obiekt posiada ogromną kolekcję artefaktów pochodzących z epoki, wliczając w to liczne złote monety, biżuterię, posągi, dewocjonalia i przybory użytku codziennego, jak choćby oryginalne wyposażenie rzymskiej kuchni. No i oczywiście tę bezcenną amforę po pikantnym rybnym sosie.

Ryba
Sos ze sfermentowanych ryb🤭wykwintne kubki smakowe 🤣ileż to ciekawostek kryje ten nasz Londinium